Hamowanie w zakręcie nie jest błędem - z jakiegoś dziwnego powodu utarł się pogląd aby dodawać gaz przez całą długość zakrętu, jednak nie zawsze to jest możliwe. Co w wypadku przeszkody. Hamowanie za pomocą przedniego hamulca i techniki trail brakingu pozwala bezpiecznie jezdzić po zakrętach nawet zacieśniających się, ślepych. Podsumowując hamujesz minimalnie coraz słabiej aż do apexu a jak widzisz wyjście z zakrętu stopniowo dodajesz gazu. Z pozostałymi rzeczami się zgadzam. Fajny kanał.

Co do hamowania w zakręcie, polecam wybrać się na trackday, nawet na tor kartingowy gdzie można sobie bezpiecznie poeksperymentować w zakrętach. Po kilku sesjach, utrzymywanie gazu w zakręcie zacznie przychodzić naturalnie.

Dobry filmik,takie przypominanie o nie właściwej jeździe uczy i zawsze będzie w pamięci,tej wiedzy nigdy nie jest za dużo.Pozdrawiam lvg.

1. Jestem świeżo po zdanym egzaminie na kat. A. Tak uczą. Trzymać się prawej strony, bo "Mamy ruch prawostronny". A jak sam wspomniałeś, jest to niebezpieczne. Dodałbym jeszcze, że warto jechać z lewej strony jak jest duży ruch - zwiększa nasza widoczność do przodu. 5. Bezpieczny odstęp oraz planowanie ewentualnej drogi ucieczki

Świetny materiał jak zwykle. Jeśli chodzi o pasy na jezdni to ,,poczekam" aż się przewrócę na przejściu dla pieszych a wtedy zapłaci mi miasto za uszczerbek na zdrowiu. To tak jak by wjechać w dziurę i uszkodzić sobie felgę w aucie. Nie ma co odpuszczać i należy w dzisiejszych czasach korzystać z tego że mamy sądy..

Siema Zwyczajny Facet 💪 No to oglądamy i szybko łapkę w górę wstawiamy 👍👍👍

Dzięki za porady akurat zaczynam.

Dziękuję I pozdrawiam serdecznie ❤

Super film, niektóre rzeczy zdążyłem zaobserwować jeżdżąc, inne staram się przyswajać. Z hamowaniem silnikiem w zakręcie musze przyznać Ci racje, mam tylko intruder 125 a silnikiem hamuje jak wściekły. Na szczęście uczę się na błędach zanim przyjdzie pierwsza gleba :)

Witam ,jeżdżę od niedawna i wszystkie punkty trafione idealnie ,co do zakrętów mam za nie doświadczenie aby się wypowiedzieć. Ale wszystkie pozostałe zdążyłem już doświadczyć sam i się zgadzam ! Zwłaszcza nr 1 ,często w szkołach jazdy uczą aby się trzymać usilnie prawej strony. A wydaje mi się że skutecznie tym ograniczamy nasze pole widzenia jak i możliwość dostrzeżenia nas przez innych kierowców. Chociaż by włączających się do ruchu z prawej strony z ulic podporządkowanych.

Bardzo cenne uwagi.

Hej fajnie przedstawione, doświadczyłem wszystkiego pomimo , ze znałem teorię. Troszkę z tymi oponami nie tak :) jeżeli rośnie powierzchnia styku opony z drogą maleje nacisk np na cm kwadratowy :). bezwładność pojazdu jest wprost proporcjonalna do masy :) Ale ok w praktyce faktycznie musimy zachowywać odstęp i to większy niz jakbyśmy jechali autem, bierze się to także z tego , że we współczesnych samochodach zahamować jest łatwo nawet początkującym pedał do podłogi i systemy robią resztę. Co do farby, jakiś urzędnik ZATWIERDZIŁ użycie takich farb na drodze. To jest dramat po prostu jak można stosować takie farby. pozdrawiam serdecznie

8:00 pomieszanie z poplątaniem! Dodaje się gaz w zakręcie ponieważ gdybyś tego nie zrobił to motocykl zwolniłby na zakręcie, co jest spowodowane średnicą koła motocykla, która jest największa na środku a zmniejsza się do boków opony. Jeżeli wchodzisz w zakręt to asfalt styka się z oponą nie na środku ale na boku co oznacza mniejszą średnice koła. Dlatego jeżeli trzymasz gaz na tym samym poziomie w zakręcie to pochylając się hamujesz! Efekty są takie że motocykl mniej chętnie wchodzi w zakręt bo hamowanie powoduje moment prostujący który temu przeciwdziała. DLATEGO w zakręcie stopniowo jak motocykl kładzie się w zakręt należy minimalnie dodać gazu aby nie hamować w zakręcie. Kolejną bzdurą jest dociążenie tylnego koła o którym mówisz - jest odwrotnie im bardziej dociążasz PRZEDNIE koło tym motocykl chętniej wchodzi w zakręt. Dociążanie nie może odbywać się przez hamowanie - to nie samochód. Każdy kto jeździł po torze powie Ci że by szybciej pokonać zakręt należy przesunąć masę ciala do przodu w momencie wejścia w zakręt. W motocrosie wysuwa się przed wejściem w zakręt nogę aby właśnie dociążyć przednie koło.

Fajny film fajnie omówione

Dzięki za film, dodałem Twój kanał do subskrybowanych. Mam 50 lat. Po 25 latach przerwy w jeździe na moto, zacząłem przygodę z maxi skuterem Honda Forza 300. Każda Twoja rada jest dla mnie bardzo cenna. Pozdrawiam z okolic Trójmiasta :)

Witam. Lubię jak przypominasz ludziom niby oczywiste zachowania na motocyklu, ale przez niektórych rzadko stosowane. Każdemu wydaje się że on wszystko wie i nic to nie zaskoczy. Do momentu kiedy nie przejedzie się po asfalcie lub wyląduje w rowie. Zdrowego i bezpiecznego sezonu. Zdrowia!

Dzięki kolego Zagadnienie ze składaniem się w łukach mnie zainteresowało Pojeżdżę dziś trochę po trasach wokół wawki po ślimakach i zobaczę jak to działa LwG 💪

Jeżdżąc już dwadzieścia lat motocyklami w zeszłym roku miałem taką sytuację z hamowaniem na świeżo pomalowanych pasach . Za pasami skręt w osiedlową uliczkę ,dochamowałem przed nimi złożyłem się do skrętu i przy 20/h uślizg .Z maszyną nic ze mną też tylko moje ździwienie co zrobiłem nie tak .Maszyn w górę i dalsza jazda.pozdro LWG

Świetny materiał, dzięki! A do tego Gdańsk który uwielbiam!

Jak zwykle w punkt ! Super !! Dla nowych motocyklistów i starych dla przypomnienia. Bezpiecznej jazdy .

Fajnie powiedziane 😊

BARDZO cenne , to co mówisz 👍

Bardzo dobrze się Cię słucha 🙃, a zakupki na Motobakcyl już dawno zrobiłem, wleciała cała chemia z Motula😀, polecam każdemu☺️

Są sytuacje kiedy dobrze jest się trzymać prawej strony pasa - zwłaszcza na krajówkach gdzie kierowcy z naprzeciwka lubią się wyprzedzać. Jak jedziesz lewa strona pasa to Ci taki wyskoczy i zobaczy cię późno albo za późno.

Widzę, że kolego z moich stron.... miło widzieć. Pozdrawiam i LwG.

Dobra robota

Z Wałowej prosto na Obwodnicę :-) Pozdrawiam i do zobaczenia na gdańskich drogach.

No tak odległość od pojazdu przed nami jest kluczowa. Raz ze dlugosc hamowania a dwa ze mamy czas na ucieczke wymijajaca. Gorzej wyglada to w miescie bo wszedzie ciasno ale pomaga wolniejsza jazda.

Super film jak zawsze

dziękuje kolego z Gdańska za fajną lekcje :) pozdrawiam Gdańszczanin na 1 moto oczywiscie 125 :) ale widze ze duzo błedów popełniam :) głownie z zakrętami i jazda przy krawedzi

Dobrze od czasu do czasu przypomnieć sobie o bezpiecznej jeździe kiedy człowiek wpada w rutynę motocyklową 🙂

Super filmik 🙂Dużo uczy🙂

jak jedziemy w grupie, to na zakładkę i część z nas jedzie oczywiście przy osi jezdni, ale bardzo często bałwany trąbią, żeby zjechać 🙂

Popełniłem błąd nr 1 dzięki za info

Mam klub moto 76 osób pod sobą film merytoryczny petarda! Bractwo Moto Gwardi pozdrawia pomoże kwidzyn ❤

masz racje, jest nakaz jazdy przy prawej krawedzi jezdni i tak mowia przepisy ale rzeczywistosc jednak podpowiada zeby jechac tym swodkiem, bo jadąc prawą stronąnawet niektorzy wyprzedzaja w przeciwka jakby nas nie było. Są rozne sytuacje ktore przeżyłem i to po kilka razy

Pierwszy raz jestem na teoim kanale. Też jeżdżę Fazerem. Ogólnie bardzo fajny film, merytorycznie bardzo ok, jednak dużo błędów formalnych.

Wymijanie to sytuacja, gdy spotykają się pojazdy poruszające się w przeciwnych kierunkach. Wtedy nie ma zmiany pasa ruchu. 1:45

Co do zajmowanej strony pasa. Też jestem świeżo po kursie i mam dylemat. W przepisach jest jasno napisane "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni". I cały manewr np. zmiany pasa jest wykonywany kolejno: 1) Włączenie kierunkowskazu 1) Sprawdzenie, czy nikt nas nie wyprzedza w obrębie naszego pasa 3) Zajęcie lewej koleiny naszego pasa i dojechania do środka jezdni 4) Sprawdzenie, czy nikogo nie ma na lewym pasie, na który wjeżdżamy 5) Zajęcie lewej koleiny w lewym pasie jeżeli zawracamy bądź skręcamy w lewo, bądź prawej koleiny jeżeli są dwa pasy do skrętu, a my jesteśmy na skrajnym prawym pasie do skrętu w lewo itd. Z tego co pokazujesz, to wygląda to cały czas, jakbyś szykował się do skrętu w lewo, z punktu widzenia nauki jazdy. Oglądałem ten film przed kursem, i wprowadziłeś mnie w błąd, i długo musiałem się nakłócić z instruktorem, nim zrozumiałem, że to nie zgodne ze sztuką nauczaną w szkołach nauki jazdy. Wiadomo praktyka swoją drogą, ale żeby ktoś na egzamin nie poszedł przeświadczony, o tym, że na pewno mówisz prawdę. :)

Przyda się na jutro bo Motocykl pierwszy czeka na odbiór 😁

Siemanko ;-) bardzo fajny materiał. Dojeżdżam swoją 50tką do pracy, i przyznam, że zdarza mi się zjeżdżać do prawej strony, aby ułatwić samochodom wyprzedzanie mnie. Są to proste odcinki, a pas ruchu szeroki i stromy pod górę. Ale czy słusznie?? chyba tak nie chce być zawali drogą, zawsze lekki dystans od prawej skrajnej na ewentualny unik, do dziś. Ten dystans warto zachować większy sądzę po obejrzeniu tego filmu, dzięki. Teraz zakręty, nie ci w puszkach ;-) ale na drodze. Ostre, łagodne a tych w Szklarskiej Porębie i okolicach nie brakuje. Przyznam że zdarza mi się hamować jak nie dopasuje prędkości ( 50tką da się rozpędzić z górki) rady z używania manetki cenne. Pozdrawiam

Fajny film

Fajny materiał, świetnie wytłumaczony. Ja osobiście nie latam na dużych pojemnościach, ale jeżdże motocyklem już 5 lat, i niby to wszystko wiem, staram sie tych nawyków nauczyć, ćwiczę na "sucho" a i tak w podbramkowej sytuacji robie te własnie błędy. Widać 5 lat to za mało.

nad punktem 3 i 4 pracuje od kilku lat , punkt 3 prawie przelamalem, po prostu reka zamarza na rollgazie , hamulcow nawet nie dotykam- nie kombinuje z dodawaniem czy odejmowaniem, 4 - chyba nigdy nie patrzylem przed moto, za to za bardzo sie rozpraszam rozgladajac, pkt 5 - chyba z kierowcy dynamicznego kiedys stalem sie spokojnym, moto 2x mocniejsze a wyprzedzam jakby 5 x mniej :)

Uczę się jeździć właśnie. Pierwsze moto Er 5 😊 tylko, że czerwona, a nie niebieska strzała ✌️ Oglądam od wczoraj wszystkie filmy te z serii dla początkujących, o błędach i dobrych praktykach. Sub już poleciał i podejrzewam, że nie raz nie dziesięć będę wracał. I obejrze w ciągu następnych dni jeszcze wiele Twoich i innych filmików, bo... 2-3 tygodnie na kanapie po pierwszym małym dzwonie... ;) Adekwatnie do tematu jeśli chodzi o błędy, bo prawdopodobnie przysłowiowe strzelenie ze sprzęgła w zakręcie. Po krótce- druga dopiero przejażdżka i dojazd do skrzyżowania z zamiarem skrętu w lewo. Za mną auto, z lewej auto przepuszczające przechodnia, z prawej auto, które mnie wpuszcza, bo ziomek zdążył już pojechać. Chciałem ruszyć. Moto zgasł. Z automatu robi się gorąco i tętno przyspiesza. Po czym najwidoczniej chciałem ruszyć za szybko. Do końca nie pamiętam sekwencji ruchów, która wykonałem, ale ewidentnie coś nie zagrało. Chciałem po prostu na sprzęgle podjechać z leciutkim dodaniem gazu, a skończyłem na środku skrzyżowania z motorem na mojej lewej nodze. Prędkość była bardzo mała z racji wykonywanego manewru, ale oprócz lusterka, kierunkowskazu i pękniętej owiewki siedzenia to jeszcze naderwane ścięgna w kostce, a kostka jak dynia. Oczywiście przy pełnym ubiorze + sportowe obuwie za kostkę. Więc narazie chłone teorie, za chwilę dojdą zamówione rzeczy to się je wymieni + serwis olejowy. I mam nadzieję, że pod koniec przyszłego tygodnia uda mi się wejść na moto i pojechać gdzieś obok poćwiczyć. Zdecydowanie na początek bezpieczne i bezproblemowe ruszanie. LwG ! 🫡

Cześć i pozdrawiam :)

Jestem kierowcą motocykla od roku :) i .... popełniłem wszystkie z tych błędów. Najbardziej mokro w gaciach miałem jak za późno zacząłem hamować za samochodem. Czyli po prostu za blisko niego jechałem. Miałem taką sytuację 2 razy, z piskiem opon udało się uniknąć kontaktu. Pozdrawiam

Fajny filmik polecam :) lecz co do hamowania: Hamować możemy zawsze, nie zawsze jednak robimy to odpowiednio. To właśnie przedni hamulec zwiekasza nam przyczepnośc przedniego koła potrzeba tylko do tego odpowiedzniej techniki jaką jest trail breaking (progresywny nacisk). Poprawia ona nasze bezpieczeństwo na drodzę i sprawdza sie ona zwłaszcza w niespodziewanych zakrętach tzw zaciskach. Miłego treningu i Pozdrawiam !!!

Nie, jeszcze nie mam motoru, ale wole się przygotować ;)

Jak zwykle Panie kolego bardzo fajny film, przy okazji można zobaczyć jakie błędy się popełnia

Jadąc od słowackiego do turbo ronda jade zawsze w koleinie przy krawędzi, dla strach jechać ta górka po środku pasa🙃

Apropo odległości... Wiem że odległości podawane przy jezdzie z różnymi odległościami sa tylko przybliżone ale gdybym mial taką dokładną miarę w oczach dorobiłbym się fortuny jako geodeta😂 Gdzies widziałem fajny sposób na to jak utrzymać bezpieczny dystans od poprzedzajacego pojazdu (czesciej sie sprawdza na drogach gdzie prędkość jest ponad 70km/h) Szukamy punktu odniesienia: znaku, słupka drogowego latarni itp. Następnie liczymy do 3 co sekundę. Jeżeli jest 3 lub więcej to dobre. Jeżeli mniej zwolnij i zwieksz odstęp. Dlaczegp 3 sekundy? 1sza sekunda- widzisz co sie dzieje 2ga sekunda- analizujesz co zrobić 3cia sekunda- działasz czy też reagujesz

Bardzo wartosciowe

Ogólnie się zgadzam, proponuję jednak przypomnieć sobie definicję wymijania. Poza tym warto obejrzeć.

Co do hamowania w zakręcie - osobiście przed zakrętem hamuję przodem, dostosowując prędkość do rodzaju łuku - słabiej jeśli widzę cały zakręt, profil nawierzchni, itp., lub mocniej jeśli nie widzę końca łuku (jazda przez lasy np.) i nie wiem co mnie czeka. W samym zakręcie już po złożeniu poza pracą manetką dohamowuję tyłem jeśli wszedłem jednak za szybko i coś mnie niepokoi, lub mam słabszy fizycznie dzień na jazdę. Taka emerycka jazda ;) Uważam też, że każdy świeży lub doświadczony kierownik powinien raz na jakiś czas w bezpiecznych warunkach sprawdzić siłę hamowania, aby w razie potrzeby wiedzieć na ile może sobie pozwolić z hamowaniem awaryjnym aby nie stracić przyczepności. ZF, kolejny soczysty od treści i merytoryki film. Pogratulować, i dziękuję że Ci się chce.

jestes mistrzem, za to co na tym filmie zaplacilem na kursie 1500 zl

Elegancko

Super film, ale ja bym jeszcze dodał kurczowe trzymanie się kierownicy i opieranie na rękach. Raz, że bolą, a dwa, nie jest to bezpieczne, szczególnie podczas shimmy

Jeśli chodzi o jeżdżenie prawym skrajem drogi to takich rzeczy niestety uczą na prawie jazdy sam wiem bo nie dawno robiłem

Dzisiaj zagrały mi oba ABS y na nierównej drodze w hamowaniu awaryjnym po popełnieniu karygodnego błędu gdy próbowałem wyprzedzać autobus miejski który na chwilę zjechał w prawo by ominąć dziury a ja to odebrałem że on skręca w prawo. Jakież było moje zdziwienie gdy ów autobus nagle powrócił na swój pas... A z przeciwka puszka za puszką. Włos się jeży na głowie;-) pozdrawiam zf za najlepszą robotę na YT:-))

Tak myślę, że hamuje w zakręcie czasem poprostu trzeba i częściej tylnym hamulcem delikatnie. A co do pasów na drodze to w Gdańsku rok temu firma poprawiała wcześniej namalowane pasy właśnie ze względu na chropowatość powierzchni (w tym roku też sporo malowania jest) :)

super wideło

Ja przed winklem redukuję bieg i nie hamuję. Po redukcji gaz delikatnie aż do wyjścia z winkla, jak mówisz.

Hej! Fajny, merytoryczny film. :) Ja jestem świeży, dopiero pierwszy sezon, na nauce jazdy mówiono mi abym trzymał stały gaz w zakręcie, bo dodając go pionujemy motocykl. Wytłumaczyłby mi ktoś jak to w końcu jest? Pozdrawiam.

na egzaminie na kat A egzaminator mnie pouczył, że motocyklem należy poruszać się prawą tercją pasa, ja jechałem środkiem i o to się czepił ale koniec końców zdane :)

Kiedyś gdy miałem jeszcze Simsona enduro wybrałem się na przejażdżkę i też miałem taką fixacje wzroku ponieważ jadąc z max prędkością na prostej drodze zauważyłem leżącą na środku pasa banke plastikowa po paliwie/oleju i tak się w nią wpatrzyłem że zamiast ja ominąć to wjechałem w nią wyrzuciło tą banke spod tylnego koła na maskę auta które za mną jechało

Z tym trzymaniem się krawędzi to jest inaczej na autobanie. Niektórzy kierowcy aut patrza tylko w lusterka przy zmianie pasa. Po tym jak ktoś po raz drugi probował wjechać na mnie z pasa obok teraz jak jade lewym pasem to trzymam się jego lewej krawędzi a jak jadę prawym to prawej i od razu kciuk wędruje na klakson. Jest więcej czasu na reakcję. Już mi to uratowało dupę.

Takie mini-podsumowanie książki "Motocyklista doskonały" - polecam przeczytać dwa razy, jest tam wiele więcej informacji a każdy dla siebie znajdzie coś innego. Dodałbym: - za wczesne pochylanie motocykla w zakręcie - hamowanie tyłem z obawy o zablokowanie przodu - ignorowanie znaku 'dzikie zwierzęta' - ignorowanie pierwszych symptomów odwodnienia / przegrzania / wychłodzenia - wiele innych, jeszcze raz polecam "Motocyklista doskonały"

1:21 Niestety to efekt tego jak cię uczą w szkołach jazdy i jak trzeba jeździć żeby zdać egzamin.

No ta porada z przyspieszaniem na zakręcie to jakiś dramat, ale po kolei, żeby nie było, że się przyczepiam będąc gołosłownym. Zacznijmy jednak od pewnej rzeczy - na zakręcie motocykl stabilnie trzyma tor jazdy, ponieważ siła odśrodkowa jest kompensowana przez przyczepność opon. Jadąc zatem prosto (pionowo) w zakręcie wywalimy się, zatem musimy się złożyć, żeby siła odśrodkowa nas nie wyrzuciła na zewnątrz zakrętu. Przyjmuje pewien skrót myślowy, że kąt złożenia kompensuje siłę odśrodkową, co nie jest do końca prawdą, ale się broni ;) Ale do rzeczy. Przyspieszanie na zakręcie powoduje, że motocykl chce mniej skręcać przy danym złożeniu - przyspieszenie wyciągnie nas z zakrętu i jak już chcemy przestać skręcać, to należy przyspieszyć. Dodanie gazu powoduje wzrost prędkości, co powoduje wzrost pozornej siły odśrodkowej i, przy braku reakcji kierowcy, motocykl zaczyna się prostować, przy okazji wychodząc z zakrętu (dochodzi jeszcze wydłużenie motocykla, co dodatkowo ułatwia wychodzenie z zakrętu, ale to pomińmy). To, co proponujesz, to zwiększenie siły odśrodkowej, przez co musisz zwiększyć kąt złożenia, żeby jechać tak samo. Bez sensu. A co do hamowania w zakręcie - można, lekko, dla mnie najlepiej przodem (mam więcej kontroli w palcach niż pod butem, poza tym konsekwencje wpadki są, moim zdaniem, mniejsze). Ale zasadniczo w zakręcie staram się utrzymywać prędkość. A jak coś się na zakręcie stanie? Cóż, to hamuję bardziej. Co to powoduje? Po pierwsze spadek prędkości, a przez to zmniejszenie siły odśrodkowej. Skoro tak, to motocykl albo będzie ciaśniej skręcać (bo mniejsza siła odśrodkowa przegrywa z moją pozycją na motocyklu) i albo skręcę bardziej, albo mogę jechać "prościej". Im prościej jadę, tym więcej przyczepności mogę poświęcić na hamowanie, bez ryzyka wywrotki, a mniej na utrzymanie na torze jazdy, więc mogę mocniej przyhamować, co powoduje większe prostowanie itd. aż to zatrzymania. Jeśli moja argumentacja nie przekonuje, to polecam pooglądać jak zawodowcy pokonują zakręty - błędnie jeżdżą, bo ciągle hamują ;) A tak po prawdzie, to najpierw, w pierwszej połowie zakrętu, hamują, a potem, jak już mają w miarę przed sobą wyjście z zakrętu, to dają gaz, żeby z tego zakrętu sprawnie wyjść.

Co do 1 punktu, właśnie kończe prawo jazdy i przez te 20 godzin 2 instruktorów mi o tym cały czas przypominało żeby jeździć przy prawej krawędzi xD

cześć, podałbyś jaki uchwyt do kamery na kasku na szczęce stosujesz? :)

Siemanko. Ja w kwestii pierwszego błędu. Przy prawej krawędzi trzeba jeździć bo tak uczą szkoły. Uczą tak bo tak trzeba jeździć na egzaminie. Okazuje się że nie można tak naprawdę poruszać się swobodnie w obrębie swojego pasa ( co dla mnie jest zupełnie niezrozumiałe ) bo nawet jak omijam przeszkodę , jadąc cały czas swoim pasem, muszę włączać lewy kierunkowskaz przed ominięciem przeszkody i prawy po ominięciu przeszkody. Dla mnie to idiotyzm. I też uważam że jazda przy krawędzi nie jest dobra. zbierają się tam wszystkie śmieci i łatwo o szlifa. Pozdrawiam!

Ten kanał to złoto :)

Łatwiej pokonać zakręt patrząc na jego koniec, niestety stan części dróg wymusza poszukiwania przeszkód bezpośrednio przed kołem.

Jako początkujący użytkownik 125 mam mieszane odczucia co do tego którą stroną pasa jeździć. Powiedziałbym, że to zależy od bardzo wielu czynników, a szczególnie od tego czy mówimy o jeździe w mieście czy na trasie, ale też zdarza się, że w mieście przed światłami po prawej i po lewej mamy koleiny jak wąwozy, a pośrodku plamy oleju i wody z klimatyzacji - i co wtedy? Natomiast na trasie, przy dobrej nawierzchni drogi chyba rzeczywiście najlepiej trzymać się środka pasa i mieć pole manewru na wypadek jakiejś nieprzewidzianej sytuacji.

Z tym trzymaniem się prawej strony pasa, a nie środka to uczą na kursie A. A potem jadę po mieście i Bolt mi się wciska na pas bo widzi wolne miejsce, a mnie już niekoniecznie. W sumie jak robiłam kat B to też kazali się trzymać prawej strony pasa 🤔

A co w takim razie auto powie nt techniki „trail braking”? Delikatne dohamowanie az do apexu a potem gaz

Ja mam fiksację wzroku przez panienki z powodu temperatury skąpo odziane...

Niby człowiek wie, ale zawsze dobrze sobie utrwalić pewne rzeczy przy śniadaniu.

Dobrze gada, polać mu!

taaa....trail braking jest błędem....No to chłopy od MotoGP nie umieją jeździć.

O forum codziennie kolo niego przejeżdżam do szkoły. Pozdrawiam

Jako rowerzysta wjechałem 2x do taksówek, w których nagle otworzyły się drzwi.

Ja bym jeszcze dodał błędy związane z techniką jazdy, jak opieranie ciężaru ciała na kierownicy i nieumiejętna zmiana biegów (niestosowanie międzygazu)

Jestem w trakcie robienia prawka kat. A. Instruktor cały czas narzeka, że nie trzymam się wystarczająco prawej krawędzi pasa ruchu. Niby rozumiem przepisy, ale jak to bywa na egzaminie trzeba jeździć inaczej niż w codziennym życiu. Już parę razy jak jeździłem 125cc ktoś mnie wyprzedzał "na trzeciego" bo "miał wystarczająco dużo miejsca".

Najlepsze jest to, że jak utrzymuję większy dystans za pojazdem, inny pojazd ładuje mi się w to miejsce - i tak dalej i tak dalej...

jazdę przy prawej krawędzi uczą od razu na kursie i później zostaje te przyzwyczajenie

Właśnie tak miałem swój pierwszy wypadek z którego ledwo wyszedłem jadąc blisko prawej strony....

zgadza się jak jadę jednośladem to zajmuję cały pas ruchu czytaj (jadę po środku ) mimo tego że jadę 125

Przed nieznanym zakrętem, będąc jeszcze wyprostowanym, hamuję oboma hamulcami mocniej, bo a nuż będzie się zacieśniał i coś wylezie na drogę! Składając się w niego, dohamowuję już tylko hamulcem przednim, aby mieć lekko rozgniecioną przednią oponę, a co za tym idzie większą przyczepność. Stopniowo, płynnie, zmniejszam nacisk na hamulec przedni, aż do okolic apeksu, aby od niego z tzw. zakładki lekko płynnie, zacząć dodawać gazu, po zaprzestaniu już szczątkowego dohamowywania. Tak aby nie było szarpnięcia, by górna część łańcucha była cały czas lekko napięta. Znakiem tego postępowania jest to, że można w zakręcie hamować, lecz tylko hamulcem przednim i tylko do tzw. punktu apeksu, bo od tego punktu, dodając powoli gaz rozgniatamy oponę tylną i się prostujemy. Robić to trzeba, jak wszystko na motocyklach, płynnie i bez szarpania. Tak w zakrętach można robić nie tylko motocyklem na torze, lecz i skuterem w mieście. Warto bezpiecznie to poćwiczyć i zacząć stosować. To hamowanie, z angielska nazywane TRAIL BRAKING, poprawia pokonywanie zakrętów. Pozdrawiam i LWG.

JA się pochwalę... też niedługo będę motocyklistą :DDD (co prawda startuje z AM ale już w przyszłym roku wlatuje A1) LWG WSZYSTKIM !!!

Zgodnie z przepisami mają taki obowiązek, nie prawo😎 w Polsce mamy ruch prawostronny i należy jechać prawym pasem, możliwe blisko prawej krawędzi jezdni. Jeśli chodzi o białe pasy to byłem kiedyś na płycie poślizgowej i ona cała pokryta jest farbą drogową a na to leją wodę. Co do hamowania na zakręcie to ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!!! Jedziesz sobie spokojnie dodajesz spokojnie gaz a tam ciągnik jedzie, nasz Polski C 360 z prędkością 27km/h 😎 i co teraz doradzi autor filmu? Tak bym powiedział 50/50 te rady.... LWG

Błąd numer 1... jestem w trakcie jazd i mój instruktor wymaga jazdy przy prawej krawędzi bo tak jest przepisowo, przy skręcaniu w lewo dojazd do lewej itd. WORD tak wymaga i już. Osobiście nie jeżdżę tak prywatnie (125ccm) i nie będę jeździł, ale egzamin trzeba zdać...

W takim razie czy ktos mi jest w stanie racjonalnie wyjasnic to jak mamy ślepy zakret nie widzimy nic , i nagle w zakrecie okazuje się że jest korek samochodów to musimy natychmiast się zatrzymac... To co mam zrobic...

Wszędzie szkoły jazdy i egzaminatorzy zmuszają by jeździć maksymalnie blisko prawej krawędzi. Sam na egzaminie zgarniałem wszystkie studzienki.

Odnośnie 1 błędu to nie tak dawno robiłem prawojazdy na moto to przez kawałek trasy jechałem delikatnie po lewej stronie od środka i dostałem błąd a w momęcie kiedy jechałem po prawej stronie pasa nie było takiej sytuacji 😶

Całe życie polegam na przyspieszeniu, nie hamulcach, bo te lubią zrobić numer :D Lepiej omijać niż hamować w miarę możliwości i zdrowej ocenie ryzyka.

Zrób jakiś film jak mają się 50cc motorowery do motocykli. Dużo osób tak zaczyna.

Muszę trochę pomarudzić, ale określanie odstępu od poprzedzającego pojazdu w metrach jest tak bardzo nieżyciowe, jak podawanie ceny gumy do żucia w sasinach (da sie, ale jest to skomplikowane). Zdecydowanie lepiej liczyć odległość w czasie - absolutnym minimum odstępu są 2 sekundy (co nie znaczy że jest to bezpieczna odległość, ale będąc skupionym i przygotowanhm można uniknąć przy niej najechania na tył). Zdecydowanie lepsze są 3 lub 4 sekundy. A jak to mierzyć? Najlepiej liczyć sekundy od momentu gdy poprzedzający pojazd minie jakiś obiekt do czasu aż my do niego dojedziemy. 2 sekundy odstępu wyczerpują obowiązkową od niedawna odległość na autostradach wynoszącą połowę prędkości wyrażoną w metrach (która w przeliczeniu na czas wynosi trochę poniżej 2 sekund).