Czego mi tam brak? Czegos do sygnalizacji, np gwizdek, power banku, rekawic ( pociete lapki w takiej sytuacji to lipa), paracord, dobra tasma, troche folii aluminiowej ( a na przyklad do osloniecia plomienia w kuchence podczas wiatru). No i sprawa indywidualna, ale my bysmy wzieli krotkofalowki jako lacznosc awaryjna. Co do otwierania puszek...obslugiwac otwieracz nauczyl mnie moj partner juz dobrze po 40. Po tym jak przerazony zobaczyl jak operuje nozem z wprawa warta lepszej sprawy 🤣. Tak jakos wyszlo ze sie u mnie w domu otwieracza do puszek nie uzywalo.

Cenny materiał i na czasie - dzięki!

Według mnie brakuje źródeł pozyskiwania energii (mały panel PV czy ładowarka na korbkę do telefonu) oraz środków przymusu bezpośredniego. Ja od siebie równolegle z plandeką dodałbym kilka tych złotych folii ratowniczych.

Traper z Francji,bonjour

Zaskoczeni są wyłącznie Ci którzy jeszcze takiego plecaka nie spakowali....

Każdy powinien mieć BOB-a, ale nie każdy powinien o tym mówić. W szczególności członek rządu, bo to się kojarzy z zachowaniem naszego rządu z 1939. Kto zatem powinien mówić o BOB-ie i jego zawartości? Odpowiednia agenda rządowa. ...i Krzyś

Ja idę w ślady ministra, też mam plecaczek spakowany

to znaczy że MON ma już plan. Tyle że on nie powinien go mieć.

Najbezpieczniejszym wyjściem w wypadku wojny w Polsce jest w trakcie jej trwania jest założyć Ruch oporu gdy Wojsko oraz rząd upadną

Co trzeba mieć - o to warto zapytać ministra obrony. Podobno ma plecak ucieczkowy spakowany od dawna...

Tego tylko brakowało żeby plecak ewakuacyjny został tematem politycznym 🤦. Miesiąc temu 100m ode mnie był wielki pożar kamienicy. Wszyscy powinni mieć plecak, nawet jeśli ma być w nim tylko ubranie i pendrive z backupem zdjęć.

Ludziom trzeba tłumaczyć jak dzieciom, bo mamy dużą tendencję do dopowiadania sobie i tworzenia niepotrzebnych 'guanoburz'. Ludzie! Włączcie myślenie! Logiczne myslenie!

Tak z pamięci na szybko: gwizdek, lusterko do sygnalizacji, saperka, powerbank, końcówki kable i zasilacz do telefonu, coś do obrony (minimum to jakiś gaz).

osobiście jakbym miał się ewakuować to jakbym miał możliwość to bym zabrał dodatkowo ze sobą jakąś zupkę w proszku / zupkę chińską. co prawda nie jest to idealne jedzenie ale można to nawet w ostatniej chwili kupić w jakiejś żabce czy innym monopolowym ;)

Świeczki ratunkowe lub zwykłe

Witaj Krzysiek,pewnie większość wyśmiewa się z tego,ale kuźwa ja jako kobieta też kuźwa mam spakowana walizkę 🤔😱🥴i mam wywalone na to co kto myśli na ten temat,przestałam martwić się o innych bo mnie to zabijało,teraz myślę o sobie i moich bliskich, superrrrrr 👍👍 tak trzymaj bo każdy ma to w głębokim poważaniu ale zobaczymy co zrobią gdyby co🤔😱🥴🤔😱🥴 pozdrawiam serdecznie 😁👍👍👍👍👍

No nie, minister obrony i wice premier z partii, której drugi lider mówi o wgniataniu putina w ziemię, nie może mówić o tym, że ma spakowany plecak do ucieczki... Już byli tacy w 1939, którzy cwaniakowali, a po 15 dniach byli już na emigracji, też mieli spakowane plecaki??

Krzesiwo, taśma pancerna. Latarka czołowa. Mapa najbliższego terenu.

Zaczynam podejrzewać że zaczynasz coraz bardziej pierdolić. Mieszasz politykę z ideą. Nie powinno tak być. Stajesz się stronniczy. Z filmu na film odchodzisz od idei. Żal

Sherlock wąs

Co Wy z tym uciekaniem. Trzeba sie szykować, ale na przetrwanie w miejscu gdzie mieszkacie. Ile wezmiecie na plecy ? 10kg max dla przecietnej osoby. Pewnie ktos powie ,że to dużo. Otóż nie, to nie jest duzo. A jak masz male dzieci to juz porazka te 10kg. Dlatego myslcie o tym jak przetrwac w miejscu zamieszkania. Ewakulacja to ostateczność. Jest czas pokoju i mozna sobie przemyslec i kilka rzeczy kupić.

Każdy kto ma żonę wie co to plecak ewakuacyjny, pozdrawiam

Maska całotwarzowa tak ale kurtka zimowa czy przeciwdeszczowa nie. Nie zgadzam się taka maska da nam tylko pozorne poczucie bezpieczeństwa nie wiesz przez jaki dym czy skażenie faktycznie się ewakuujesz - najlepsza maska bez tlenu nic ci nie da. znajdź filtr który ochroni cię przed skażeniach typu: Tlenek węgla, kwas, toksyczne opary na raz. Spójrzmy jakiego sprzętu używa np straż. Zeby było twórczo: Brakuje sznurka i igły (bomble na stopach, zadry)

lekarstwa, które bierzemy codziennie, na morale/handel: papierosy i alko, ulubione słodycze, zatyczki do uszu i maskę do spania, gwizdek, zegarek wskazówkowy, powerbank, kubek, miseczka do jedzenia

Tak mi się życie posypało mieszkalem ponad 2 lata w lesie jako bezdomny nauczyło mnie to pokory do matki natury dałem radę to nie jest łatwe wyszedłem na prostą od ponad pięciu lat mam pracę mieszkanie samochód i cos mi brakuje może tej ciszy i spokoju ci co mnie znają to dobrze wiedzą że tak żyłem moi koledzy mieszkają w lesie nadal 8 do 10 lat i dają rade to nie jest proste choroby zimy itd chociaż mieszkalem tyle w lesie czy jestem przygotowany raczej może

Niestety nie mogę się z Panem zgodzić. Minister mówił w kontekście wojny to raz. Nie wiadomo po co mu ten plecak jak jechali z darami na UA. Każdy Kowalski plecak potrzebuje, bo minister ma zagwarantowane miejsce w pociągu do Rumunii jak coś.

Brawo

Czy każdy powinien mieć plecak? Tak. Czy władza powinna do tego zachęcać? TAK. Czy Minister Obrony Narodowej, w naszej sytuacji powinien coś takiego mówić? Absolutnie kurwa NIE!!! No jprdl, jak można było coś tak głupiego teraz powiedzieć publicznie? Co z tego, że prawdę powiedział? Politycznie wybrzmiało to tragicznie

Minister ma plecak ucieczkowy: "NO OCZYWIŚCIE, ON SOBIE UCIEKNIE A MY BĘDZIEMY GINĄĆ ZA RZĄD" Minister nie ma plecaka ucieczkowego: "CO ON ZA PRZYKŁAD OBYWATELOM DAJE? KAŻDY POWINIEN MIEĆ TO W DOMU, ZWŁASZCZA MINISTER" Minister posiada broń: "haha kolejny rambo, w kogo on będzie strzelał?" Minister nie ma broni: "co za gamoń, on myśli że ochrona go ocali?" Minister szkoli się z pierwszej pomocy: "TO JEST KOMPROMITACJA RZĄDU, że minister się szkoli z udzielania pomocy zamiast inwestować w służbe zdrowia" Minister nie szkoli się z pierwszej pomocy: "I jaki on przykład zwykłym obywatelom daje? że zawsze wszędzie będzie karetka stała?" I tak się żyje w tej polsce....

Brakuje mi filtra do wody. Butelki z filtrem uwielbiam, używam na co dzień i promuje ich używanie, ale to za słabe rozwiązanie na kryzysowe sytuacje. Powerbanka, bo przecież będę próbować kontaktować się z rodziną, a smartfony długo nie wytrzymują. Gazu pieprzowego - w kryzysowej sytuacji ludzie mogą różnie się zachowywać, dałby mi choć odrobinę poczucia bezpieczeństwa. I przede wszystkim jestem w szoku, że nie ma chusteczek higienicznych oraz mokrych chusteczek. Sorry za dosłowność, ale dobrze mieć sobie czym dupę wyczyścić. Odparzenia na czterech literach to nie jest przyjemna sprawa.

No dokładnie, przecież uciec można też do drugiego miasta, bo będzie gdzieś pożar w fabryce z chemikaliami. I wtedy nie ma znaczenia czy jesteś ministrem. W pierwszej kolejności bierzesz plecaki, rodzinę i wydostajesz się z niebezpiecznego miejsca, żebyś nie był kolejną osobą, którą trzeba będzie ratować

Jeśli masz broń to raczej coś malego i dyskretnego czy raczej coś wiekszego ? O ile wcześniej nie zabiorą rzecz jasna. Pytanie czy resztę schować czy zostawić w sejfie ?

To syf i eko głupoty

Według mnie minister daje dobry przykład. Wszyscy uważają, że państwo ma obowiązek w przypadku zagrożenia podstawić limuzynę pod dom z szoferem i dać pokój w 5 gwiadkowym hotelu. Trzeba liczyć się z tym, że w przypadku masowego zdarzenia miną z 3 dni zanim otrzymamy pomoc i po to jest ten plecak.

Przydałby się powerbank i najważniejsze APTECZKA!!! z lekami przeciwbólowymi i na przeziębienie. Ja dodatkowo dla każdej osoby z rodziny tworzę karte ewakuacyjną w postaci naszyjnika (zwłaszcza dla dzieci) z ewentualnym adresem ewakuacji i numerami telefonów rodziny i przyjaciół + przypięty gwizdek sygnalizacyjny. Tak jak mówisz butelka z filtrem to minimum - u mnie dodatkowo każdy ma 3 litry wody mineralnej w butelkach + Seven Oceans na 3 dni.

Przecież tok myślenia tych portali jest taki "mam apteczkę w samochodzie to znaczy, że umyślnie spowoduje wypadek z rannym.?""mam gaśnice w domu to znaczy że pewnie chce podpalić dom". Plecak, torba, skrzynia - ewakuacyjne, ucieczkowy. Akurat dobrze, że minister o tym mówi. Plecak ucieczkowy to nie znaczy, że ktoś ucieka. Tak samo jak wafle familijne może jeść singiel.

Ale jestes smieszny. A z Kosiniaka taki minister jak z koziej

Co to za sum?

Rzad to cwiczy ewakuacje za granice.Jakos nie podnosi to chyba morale narodu.

KOsiniak zasiał strach do dymisji !!!!

Krzychu nie denerwuj się bo się spocisz

Zdecydowanie zegarek, najlepiej cyfrowy. Może w jakiejś losowej sytuacji musielibyśmy schronić się w bunkrach, lub w metrze na dłuższy czas i myślę, że nawet dla samego komfortu psychicznego chciałbym wtedy wiedzieć, czy jest noc czy dzień. Do tego takie zegarki często spełniają więcej niż jedną, podstawową funkcję - np. umożliwiają nawigowanie (pod pewnymi warunkami), a ponad to nie zajmują praktycznie wcale miejsca. Alternatywą jest też smartwatch, ale raczej gorszą zważywszy na mniejszą żywotność baterii. edit: Nawet przy założeniu, że zabiorę telefon to i tak chciałbym wciąż mieć zegarek.

Wreszcie ktoś z głosem rozsądku, a nie szurskie "UUUU BÓJCIE SIĘ".

Mnie trochę martwi, że tak mało nacisku kładzie się na temat przygotowań samochodu. Akurat dzisiaj sama grzeszę rezerwą w baku, ale zdarza mi się to raz na ruski rok, a znam wiele osób, które funkcjonujące stacje benzynowe traktują jak pewnik.

Tyle że on mówił to w kontekście wojny na Ukrainie i potencjalnego ataku na Polskę.. tak jak się zgadzam z tym żeby każdy miał taki zestaw ewakuacyjny to osoba na takim stanowisku głosząc wszem i wobec że w razie ataku on ma plecak jasno daje do zrozumienia że oleje ten kraj i swoje obowiązki względem ludzi w nim żyjących, co jest niedopuszczalne.

Dokładnie👍

Miecz swietlny od sitow😂

jest to jedna z rzeczy która wkurwia jak mały palec u stopy

Dorzuciłabym gwizdek (jako coś głośnego do sygnalizacji lokalizacji czy zagrożeń), może kilka więcej rzeczy higienicznych/kosmetycznych (ręcznik, mokre chusteczki, waciki etc.) i coś do samoobrony - gaz pieprzowy lub ostatnio widziałam też coś, co nazywa się alarmami osobistymi - w założeniu mają narobić dużo hałasu i oślepić przeciwnika światłem - może jest to alternatywa do rozważenia (osobiście nie używałam, podaję jako pomysł znaleziony w sieci).

Takie wojskowe poncho nazywało się pałatka za moich czasów. Mam już kilkadziesiąt lat i nadal nie przemaka 😊